Masowy mord w Szczuczkach 1 X 1939 r.
1 października 1939 roku niemieccy żołnierze dokonali pierwszego na Lubelszczyźnie masowego mordu cywilnej ludności polskiej – mieszkańców wioski Szczuczki. Podczas tej tragedii życie straciło 102 mężczyzn.
Trochę historii.
29 września 1939 roku polscy żołnierze września próbowali przedostać się do oblężonej Warszawy. 30 września o świcie dowiedzieli się o kapitulacji Warszawy i zaniechali próby przedostania się do stolicy. Nastąpił ponury nastrój, morale opadło, widząc brak perspektyw w dalszej otwartej walce z wrogiem dowództwo decyduje o ukryciu broni i przejściu do konspiracji. Polskie wojsko niedługo po tym opuszcza wieś, pozostawiając 2 samochody i motocykl. Pozostawione środki transportu zostają zauważone przez przejeżdżających Niemców. Następnego dnia , czyli 1 października do wsi znów przyjeżdżają Niemcy, w tym samym czasie w pobliżu dworskich zabudowań rozlegają się strzały. Według ustaleń nie były to jednak strzały z broni palnej tylko ktoś w pobliżu Dworu palił ognisko i do niego wrzucił naboje. Chwile potem Niemcy otaczają całą wieś. Wyłapują wszystkich mężczyzn i prowadzą ich w kierunku szkoły, po drodze strzałem w głowę zabijają pięciu chłopów, pozostałych zamykają w szkole. Z ustawionych dział zaczynają strzelać w kierunku szkoły, po oddaniu paru salw armatnich, żyjących dobijają z broni ręcznej, następnie odjeżdżają aby powrócić na miejsce kaźni niewinnych ludzi dnia następnego. Polewają ciała ofiar benzyną i podpalają. Po odjeździe Niemców w miejscu zbrodni zostaje wykopany dół, w którym zostają złożone szczątki ofiar. Również w tym miejscu z gruzu jaki pozostał po szkole wykonano kapliczkę upamiętniającą barbarzyński mord na zwykłych, niewinnych ludziach.
Prośba o pomoc.
Obecnie miejsce to wymaga remontu. Kosztorys prac jest na dość wysoką kwotę bo na 72 576 zł. Nie mamy takiej sumy, dlatego zwracamy się do ludzi którzy nie są obojętni na zachowanie pamięci o niewinnych ofiarach tragicznych i strasznych czasów, o pomoc finansową. W tym celu utworzyliśmy konto na:
Leszek Chudzik
